3 miesiące urlopu… tylko po co?
Kiedy ruszałem z foodfight.pl myślałem, że siadając do nowego posta zawsze będę miał pomysły dobre teksty, które będzie się dobrze czytało i oglądało. Nie do pomymyślenia była dla mnie sytuacja, w której siadam przed pustym arkuszem i odchodzę od niego nie składając jednego sensownego zdania. Nie myślałem też, że ta sytuacja może potrwać trzy miesiące……