Porto – co zwiedzić w weekend?

To był pierwszy raz kiedy kupiliśmy bilety niemalże rok przed datą wylotu… Jak tylko WizzAir uruchomił połączenie lotnicze z Wrocławia do Porto wiedziałam, że bilety muszą być nasze. I tak udało się nam wyrwać bilety za 300 zł w dwie strony. Wiedzieliśmy, że na pewno przy okazji odwiedzimy Lizbonę. Zastanawialiśmy się nawet nad przejechaniem całego kraju, gdyż mieliśmy spędzić tam niecałe dwa tygodnie.

Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą naszym ukochanym (europejskim) miejscem na Ziemi jest Madera więc zawsze zastanawialiśmy się czy równie bardzo nie spodobają nam się jej sąsiadki – Azory. Dlatego podjęliśmy damsko-męską decyzję: „Lecimy również na wyspę Sao Miquel”.  Co zobaczyć na Azorach – opiszemy w kolejnym postach.

Wracając do Porto… Pierwszego dnia zwiedzaliśmy centrum miasta. Stwierdziliśmy, że pójdziemy na łatwiznę więc po raz pierwszy zdecydowaliśmy się na na bezpłatną wycieczkę z przewodnikiem tzw. „free walking tour”. Wiedzieliśmy, że istnieje jeden jedyny, najlepszy przewodnik w całym Porto, a jego imię to Nuno. Zarejestrowaliśmy się więc na wycieczkę przez stronę internetową Porto Walkers i stawiliśmy się już na miejscu – przy Praça da Liberdade. Tego dnia było kilkanaście niewielkich grup więc podeszliśmy do pierwszego lepszego przewodnika. A tak naprawdę do tego, który najbardziej przykuł naszą uwagę. Jakie było nasze zdziwienie jak okazało się, że jest to właśnie słynny w naszym mieście (Wrocławiu) – Nuno 😃 Polecamy go szczególnie gdyż Polskę odwiedził już kilkanaście razy, zna kilka słówek i anegdotek w naszym języku oraz… w jego grupie będziecie się czuć jak pupilki 😉Wycieczka trwała około 3-4 godziny, a była dla nas dobra podstawą pod samodzielne zwiedzanie miasta. Usłyszeliśmy sporo ciekawostek, o których przeczytacie poniżej 🙂

W ciągu kilku godzin udało nam się zobaczyć kwintesencję Porto:


Praça da Liberdade czyli Plac Wolności – to tu warto zacząć naszą wycieczkę po Porto. Na palcu znajdziemy pomnik poświęcony królowi Piotrowi I, oraz słynną, instagramową instalację: napis „Porto”.  Na końcu placu znajduje się okazały ratusz, a tuż za nią podobna kształtem lecz dużo mniejsza katedra… Wiąże się z tym ciekawa historia mówiąca o zaciekłości Portugalczyków… Więcej szczegółów znajdziecie w naszym filmie (na samym dole postu).

Dworzec Estação São Bento – jeden z najładniejszych dworców jakie widzieliśmy! Z zewnątrz niepozorny w środku robi ogromne wrażenie. Jego ściany pokryte są niebieskimi płytkami – azulejos (azul – niebieski). Płytki są ręcznie malowane i barwione tlenkiem kobaltu stąd niebieski kolor (np. w fabryce na Azorach). Malowidła na ponad 20000 azulejos przedstawiają historię i najważniejsze wydarzenia Portugalii.

– Igreja de Santa Clara – mały, wręcz ukryty kościół, do którego wejdziecie jedynie z przewodnikiem. Wnętrze robi ogromne wrażenie gdyż jest pozłacane. To w tym miejscu podobno narodził się przepis na słynne portugalskie ciasteczka Pasteis de Nata, gdyż wiele lat temu sprzedawały je siostry zakonne, które nie mogły wychodzić poza obiekt.

Katedra Sé – Sam budynek robi wrażenie ale okolice katedry są równie ciekawe. Na samym środku placu znajduje się pręgierz powstały w 1945 roku oraz budynek z wygrawerowaną pełną nazwą miasta:”antiga mui nobre sempre leal e invicta cidade do porto” czyli w wolnym tłumaczeniu: „stare, zawsze lojalne i niezwyciężone miasto Porto”. W pobliżu znajduje się również fontanna Michała Archanioła. Jest to również świetne miejsce aby z góry podziwiać zabytkową dzielnicę Porto. 

Zabytkowa dzielnica Ribeira, w której od pokoleń żyją te same rodziny. „Poobdzierane” zębem czasu i wiatrami budynki robią wrażenie. Można skryć się tu przed słońcem lub zjeść deser w malutkiej kawiarence prowadzonej przez lokalną babcię 😃 Obszar ten został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO dlatego każda renowacja wiąże się z biurokracją. Poza tym dodatkowo kręte uliczki uniemożliwiają wjazd ciężkiego sprzętu stąd niepowtarzalny klimat tego miejsca, które od lat wygląda tak samo.

– Ogrody Pałacu Kryształowego (Jardins do Palácio de Cristal) – rozciąga się stąd fenomenalny widok na rzekę Duero oraz Villa de Gaia (sąsiadujące z Porto miasto). Pałac przy parku zamieszkują okazałe pawie:-) Jest to spokojne miejsce oddalone od centrum więc na szczęście nie wszyscy turyści tu docierają.

– księgarnia  Livraria Lello – to tu możecie się poczuć jak w książkach o Harrym Potterze, gdyż J.K. Rowling wyraźnie inspirowała się tym miejscem (wstęp płatny 4 Euro)

– winiarnie w przyległym po drugiej stronie mostu Ponte Dom Luís I – mieście Gaia. Polecamy skorzystanie z wycieczki z Porto Walkers (zwłaszcza ze wspomnianym przewodnikiem Nuno). Nie zapłacił nam za tą reklamę (a powinien:D) po prostu jest tak świetny i zabawny! Koszt takie wycieczki to 12 euro (zwiedzamy 3 winiarnie i kosztujemy około 10 lampek Porto także warto!). Oczywiście we własnym zakresie możecie też odwiedzić winiarnię i skorzystać z testowego menu (ok. 6-8 euro) w jednej winiarni. Lecz Nuno przy okazji nauczy Was jak należy prawidłowo degustować wino, powie wiele zabawnych anegdotek i da możliwość spróbowania większej ilości wina niż tylko w jednej winiarni. Cebula nie śpi – warto się skusić 😉

I to co tygryski lubią najbardziej – CO ZJEŚĆ W PORTO?


– słynna portugalska „Francesinha” – kanapka z mięsem, serem, smażonym jajkiem, zalana sosem piwnym podawana z frytkami (BOMBA KALORYCZNA!) – dorsz w każdej postaci czyli Bacalhaugrillowane sardynki, – domowe obiady w małych knajpkach, w których znajdziecie jedynie lokalesów (koszt pełnego obiadu tj. zupa, drugie danie plus deser często nie przekracza 5-7 Euro), – WINA a przede wszystkim świeże wino Verde (zielone) podawane często do obiadu, jak i wina z dorzecza rzeki Douro (rocznik 2016 jest podobno jednym z lepszych – potwierdzamy)

Za to, że dotrwaliście do tego miejsca w nagrodę udostępniam Wam moją cenną mapkę lokalnych (i niedrogich!) knajpek w Porto <3

https://www.google.com/maps/d/edit?hl=pl&mid=1a8M-WXoJ5wJnxD4ymx5CFO5CjxPk0tfv&ll=41.14664950305418%2C-8.60950195000001&z=14

 Co będziemy dłużej pisać, zobaczcie nasz materiał z Porto na YouTube 😃Polecamy Porto z całego serca! Nie jest tak „rozciągnięte” jak Lizbona, a czas wydaje się upływać tam wolniej. Mamy nadzieję, że wrócimy tam chociażby na 2 dni napić się szklanki Porto i chłonąć to miasto. 

A jeśli już zobaczycie wszystko w Porto polecamy Wam udać się na północ. Znajdują się tam dwie perełki… Możecie zobaczyć je tu: http://explorersi.pl/azory-raj-dla-zmeczonego-mieszczucha-cz-1-wschod-wyspy/! 😉

Pe.




Images are for demo purposes only and are properties of their respective owners. Old Paper by ThunderThemes.net