Przyznam szczerze, że nigdy nie przykładałem zbytniej uwagi do wypieków, co wynika po części z tego, że nie przepadam za słodyczami, ale też tego, że jakoś zawsze trafiał mnie szlag jak miałem coś robić przy użyciu mąki – nosi się to wszędzie, brudzi wszystko dokoła i nie daj boże połączy się z wodą – doczyścić to można tylko nożem.
Ale jutro jest tłusty czwartek. a co to za tłusty czwartek bez pączków, chrustów czy oponek?
Tak – oponki – ten smak dzieciństwa, którego nie da się zapomnieć.
Ale mając na uwadze mój brak doświadczenia w robieniu ciast „i innym takich takich” postanowiłem wspomóc się przepisem znalezionym w odmętach sieci. Z pomocą przyszedł kotlet.tv na którym znalazłem poniższy przepis (dokładnie to ten tutaj).
Składniki:
– pół kilo twarogu;
– pół kilo mąki
– 250 ml kwaśnej śmietany
– 90g cukru
– 4 żółtka
– łyżeczka proszku do pieczenia
– łyżeczka spirytusu
– ok 4 kostki smalcu
Przygotowanie:
1. Mieszamy w misce wszystkie składniki, po czym przekładamy na deskę i zaczynamy ugniatać do momentu aż ciasto nie będzie się kleiło.
2. Wałkujemy ciasto na grubość ok 1 cm i za pomocą szklanek formujemy ładne oponki
3. Na patelni roztapiamy smalec i czekamy aż się nagrzeje, po czym wkładamy oponki i smażymy do czasu aż się ładnie zarumienią.
4. Wyciągamy na talerz pokryty papierem kuchennym (tak aby odsączyć oponki z nadmiaru tłuszczu), posypujemy cukrem pudrem i gotowe:)