Zgodnie z zapowiedzią dziś będzie coś do pooglądania.
Wspierając wszystkich, którzy z okazji Nowego Roku postanowili zrzucić kilka kilogramów przedstawiam moje ostatnie dziecko.
Panie i Panowie – STASIUNBURGER nadchodzi!
Składniki:
1. Zmielone mięso wołowe;
2. Bułki do hamburgerów (można kupić, albo zrobić samemu);
3. Pomidor, czerwona cebula, ogórki konserwowe, sałata;
4. Ser cheddar(albo inny, żółty ser);
5. Plastry boczku;
6. Jajko;
7. Przyprawy: sól, pieprz, chili, kumin, imbir;
8. Majonez, keczup, musztarda;
9. Pomidory w puszce.
Przygotowanie:
1. Na samym początku musimy przygotować sos, który później użyjemy do burgera. Skład i sposób przygotowania jest niemal identyczny jak przy chili con carne, czyli: wrzucamy na patelnię posiekaną cebulę i czekamy aż się zezłoci. dodajemy zmieloną wołowinę, czekamy aż się lekko obsmaży i dodajemy wyciśnięty czosnek. Po chwili, dodajemy pomidory z puszki i pół szklanki wody. Czekamy aż płyn się nieco zredukuje, dodajemy odrobinę mielonego imbiru, kumin, sól, pieprz i dużo papryki chili. Całość dusimy na małym ogniu przez ok. godzinę.
2. Hamburgery, rozpoczynamy od uformowania kulek z mielonej wołowiny, po czym ściskamy je, aby uzyskać kształt „burgerów”.
Można do tego użyć dwóch desek do krojenia i papieru pergaminowego:
3. Zanim zaczniemy smażyć kotlety, musimy zrobić bekon. Żadnej filozofii w tym nie ma, po prostu rzucamy pokrojony w plastry boczek na rozgrzaną patelnię i obsmażamy aż będzie zarumieniony i chrupiący.
4. Zaczynamy smażyć kotlety. Najpierw z jednej strony, potem z drugiej. Przed każdym obrotem mięsa musimy je posolić i popieprzyć, a na osobnej patelni musimy zrobić sadzone jajko.
5. Jak boczek będzie gotowy, burgery obsmażone z obu stron, a jajko (hmm) usadzone, musimy zrobić małego przekładańca: na każdego kotleta, kładziemy plaster sera i boczek. Na osobnej patelni (może być ta po boczku) układamy przekrojoną bułkę do hamburgerów.
6. Prawie ostatnim krokiem jest uformowanie dania. Zaczynamy od bułki, której jedną część smarujemy majonezem, a drugą polewamy musztardą i keczupem. Potem układamy kolejno: pierwszą warstwę kotleta, jajko sadzone, drugą warstwę kotleta, polewamy mięsnym sosem z punktu pierwszego, kładziemy liść sałaty, plaster pomidora, kilka pokrojonych pikli i bułkę.
7 Ostatni, najlepszy punkt – staramy się nie posikać z podniecenia wyglądem, oraz smakiem naszego burgera.
See you next time:)