Kreta: Krwawa plaża w Elafonisi, gigantyczne fale w Falasarnie i kamyk w oku nad Balos

Po wizycie w miastach na zachodzie Krety postanowiliśmy zobaczyć trochę natury.

Elafonisi

Ptaszki ćwierkały, że grzechem jest nie zobaczyć jednej z najpiękniejszych plaż w Grecji – Elafonisi. Krystaliczna wda i złoty, miękki piasek. Charakterystyczna, różowa plaża nad małą wysepką przypomina karaibskie klimaty (jedynie palm brak). Co ciekawe w konkretnym sezonie spotkamy tu żółwie morskie.Skąd różowy piasek? Podobno różowe, pokruszone koralowce są powodem chociaż krąży tu jeszcze ciekawsza aczkolwiek makabryczna legenda jakoby oddziały tureckie w Wielką Sobotę (24 kwietnia 1824 roku) wymordowały kilkaset kobiet i dzieci w pobliskiej wiosce, dlatego też plaża zabarwiła się na różowo od spływającej z wioski krwi wymordowanych. 

Do Elafonisi prowadzi bardzo przyjemna trasa, może trochę kręta ale droga jest jest w bardzo dobrym stanie i nie ma czego się bać. Na miejscu znajduje się duży parking także każdy znajdzie miejsce. Warto wziąć jednak wodę bo nie zauważyliśmy sklepów po drodze.Wracając zatrzymaliśmy się na jednym z wielu małych parkingów podziwiając wąwóz. Tam dwójka młodych chłopaków sprzedawała jakieś alkohole. Wręczyli mi „degustacyjnego kieliszka”. Nie śmiałam odmówić. Miało to chyba z 70%. Nagle coś zaczęło mi się w bebechach przewracać więc zastanawiałam się, czy aby ta dwójka młodocianych nie została wynajęta przez tajną organizację do zwalczania turystów, proponując tajemniczą próbkę bimberku…. (Za dużo śmieciowych filmów…. 😃 )

Po dwugodzinnym odpoczynku nad różową plażą udaliśmy się w kierunku Laguny Balos. Sama droga i pokonanie 55 km zajęło nam niecałe 2 godziny…

Falasarna

Po drodze zrobiliśmy półgodzinny przystanek na jednej z najdłuższych i najszerszych plaż Krety, rzadko wspominanej w przewodnikach: plaży Falasarna. W prównaniu z Elafonisi woda tam była chłodniejsza i dość wzburzona. W końcu miejsce w którym mogliśmy „łapać” fale 😃

Lagua Balos

Trzeba się przygotować, że w drodze do Balos w pewnym momencie musimy zjechać na szutrową drogę, którą trzeba będzie przejechać ok. 8 km w kierunku przylądku Gramvousa. Naszym wypożyczonym Suzuki Jimny była to sama przyjemność. Napęd na 4 koła, morze po prawej stronie, owieczki na skałach po lewej no i wiatr we włosach.Jedyną niespodzianką, która dosłownie utkwiła we mnie był kamyk, który wbił mi się w rogówkę (wyciągnięty dopiero w szpitalu w Polsce). Był to jedyny minus niepodsiadania dachu podczas przejeżdżania szutrówką 😉Swoją drogą to nasz kolejny raz z Jimny w Grecji. Auto sprawuje się idealnie na krótkie wypady zwłaszcza po piaszczystych lub żwirowych drogach.Dodam, że często wypożyczalnie zastrzegają sobie, że w podstawowe ubezpieczenie nie są wliczone zarysowania podwozia (jedyny Jimny jest wyjątkiem). 

Dojeżdżając na parking przy zejściu na drogę do Balos spotykamy dziesiątki kóz, chroniących się w cieniu samochodów. Sama laguna jest niewątpliwie jednym z najładniejszych miejsc na Krecie. Polecamy wybrać się popołudniem, gdy większość turystów już wraca z tego miejsca.

Po intensywnym dniu zgłodnieliśmy na maksa. W czeluściach internetów znaleźliśmy informację, że gdzieś między morzem, a górami jest sympatyczna knajpka z typowo grecką kuchnią. Mieliśmy 3 podejścia, a raczej podjazdy gdzieś w jakiejś dziurze zabitej dechami. Aż ciężko nam było uwierzyć, że nawigacja wskazuje poprawną drogę. Jednak udało się. Trafiliśmy do knajpy Maracaibo. Przemiły właściciel powiadomił nas o braku menu. Zaoferował świeże potrawy, które serwuje aktualnie kuchnia. Wybraliśmy na przystawki: zapiekankę z warzywami i serem oraz ryż z warzywami zawinięty w kwiat cukinii (przypominający mini gołąbki). Przystawki były pyszne zwłaszcza świeże warzywa zapiekane w serze feta (mniam!). Na danie główne zaserwowano gulasz z jagnięciny i papuzaikę (danie regionalne przypominające musakę). Dania były dosyć tłuste ale smaczne. Po posiłku otrzymaliśmy w gratisie pyszny kieliszek rakiji na lepsze trawienie oraz deser. Pomimo, że miejsce zlokalizowane jest pośród niczego, zaczęły zjeżdżać się pary turystów. Tripadvisor nie śpi;-) Polecamy wszystkim, którzy chcą skosztować kuchni greckiej.

Pe.




Images are for demo purposes only and are properties of their respective owners. Old Paper by ThunderThemes.net