Dziś jest pierwszy czerwca, więc drugi po wigilii najlepszy dzień w roku.
Dwadzieścia lat temu dostałem na urodziny (lub z jakieś innej okazji – w sumie bez znaczenia) pierwszą książkę kucharską.
„Książka Kucharska” jest nazwą nieco zbyt nad wyraz, bo mowa tutaj o zbiorze przepisów sygnowanych postaciami z… Kubusia Puchatka.
Może i nie jest to zbyt zajmująca i wymagająca lektura, jednak dla siedmioletniego dzieciaka był to idealny prezent, dzięki któremu okazało się że praktycznie zerowym wysiłkiem można ugotować smaczną potrawę, mając przy tym mnóstwo frajdy.
Postanowiłem, że z okazji dnia dziecka zaprezentuję jeden z najlepszych przepisów z książki, który używam do dziś, bo przygotowana w taki sposób potrawa jest naprawdę smaczna i sycąca.
Zapraszam na Zapiekankę Kubusia Puchatka:
Składniki:
– ok 450g ziemniaków
– ok 100g sera żółtego
– 1 cebula
– ok 25g masła
– sól, pieprz, oregano, czerwona papryka
Przygotowanie:
1. Myjemy, obieramy i kroimy ziemniaki na plasterki.
2. Szatkujemy cebulę, ucieramy żółty ser i mieszamy składki ze sobą dodając sól i pieprz.
3. Smarujemy naczynie żaroodporne masłem i układamy pierwszą warstwę ziemniaków.
4. Posypujemy ziemniaki przyprawami i układamy warstwę z sera i cebuli.
5. Układamy kolejne warstwy ziemniaków i sera z cebulą, aż do wykończenia wszystkich składników, pamiętając jednak, żeby ostatnią warstwę stanowiły ziemniaki.
6. Dodajemy kilka łyżeczek masła na wierzch i wsadzamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza.
7. Pieczemy ok. 1,5 godziny (może być nieco dłużej, albo nieco krócej – zależy ile warstw potrawy ułożyliśmy. Ważne żeby całość się zarumieniła, a w środku była miękka.
Smacznego:D