Malezja 2/7: Rowerem po George Town
Drugi dzień na wyspie Penang zaczęliśmy od porządnego śniadania (a od czego innego mogliśmy go zacząć?) 🙂 George Town wyglądało równie intrygująco za dnia. Mijając nadszarpnięte biegiem czasu, wiatrami i niesamowicie mocnym słońcem, „odrapane” kolonialne budynki czuliśmy się trochę jak w upadłym Nowym Orleanie (jeszcze tam nie byliśmy, ale tak wyobrażaliśmy sobie Nowy Orlean za…