Andaluzja 5/5: Sewilla – wisienka na torcie
Po przylocie do Malagi zastanawialiśmy się, w którą stronę Andaluzji pojechać. Czy w stronę Kordoby, czy Granady, a może Sewilli? Padło na mekkę Flamenco – Sewillę. Wiedzieliśmy o niej tylko to, że nie ma dostępu do morza więc patrząc przez ten pryzmat nie była na naszej liście „Umrę jak nie zobaczę”. A powinna być już wtedy!…