10 najlepszych utworów muzyki elektronicznej.

Na muzyce elektronicznej znam się w równym stopniu co na fizyce termojądrowej, czyli moja wiedza ogranicza się do tego, iż wiem, że jedno i drugie istnieje. Sam fakt, że nie odróżniam techno od house, dubstepu, czy innych „gatunków” mówi samo za siebie. Nie oznacza to jednak, że nie lubię od czasu do czasu naładować swoich baterii muzyką, która zazwyczaj w całości tworzona jest na komputerze, bez użycia jakichkolwiek instrumentów.

W związku z tym, zapraszam na listę 10 najlepszych utworów elektronicznych. Kolejność jak zwykle przypadkowa.

1. Infected Mushroom – Saeed

Listę otwiera kawałek, który ciężko zaklasyfikować do jakiegokolwiek gatunku muzyki. Jest tu mocny, energiczny beat, są mocne gitarowe riffy, jest psychodeliczny wokal, są mocne zmiany tempa i rytmu. Wulkan energii, który potrafi naładować mocą na cały dzień zastępując podwójne espresso.

2. Justice – Phantom p2.

Justice – chyba najbardziej rockandrollowy zespół w całym zestawieniu. I nie mówię tutaj o samej muzyce tylko o ich występach live. To co robią na trasach przypomina to, co działo się kilkadziesiąt lat temu na trasach Rolling Stones, czy Guns’n Roses – totalny rozpierdziel, alkohol, imprezy, groupies. Ale przyznać trzeba – muzycznie są doskonali. Wszystkie ich piosenki są mocne, melodyjne i mroczne. To, że do zestawienia wybrałem ten utwór, a nie inny spowodowany jest tym, że od niego rozpocząłem moją przygodę z tym francuskim duetem. Polecam przesłuchać nie tylko tego jednego utworu, lecz całej dyskografii.

3. Daft Punk – Derezzed

Jak już jesteśmy przy francuzach to nie mógłbym pominąć chyba najbardziej znanego „elektro-duetu” jakim jest Daft Punk. Każda ich płyta ma po kilka rewelacyjnych utworów. Ba, jedna z nich doczekała się pełnometrażowego filmu animey. Interstella 5555 zawiera w sobie piosenki Daft Punk  z płyty Discovery, na której znajdziemy takie hity jak „One more time„, „Digital Love„, czy „Harder, Better, Faster, Stronger„. Wiele z ich twórczości nadawałoby się do tego zestawienia, ale zdecydowałem się wykorzystać utwór pochodzący ze ścieżki do filmu „Tron – Dziedzictwo„, bo tą płytą Daft Punk udowodnili, że swoja muzyką mogą nie tylko podbijać listy przebojów, ale również wypełnić całą filmową ścieżkę muzyczną, zachowując przy tym swój niesamowity i mocny styl.

4. Propellerheads – Spybreak! (short one)

Jeżeli mówimy o muzyce filmowej, to nie sposób nie wspomnieć o ścieżce dźwiękowej z Matrixa. Cała płyta przeplatana jest muzyką elektro, oraz ciężkimi metalowymi riffami. Mógłbym tutaj umieścić każdy utwór z płyty i nadawałby się idealnie. Dlaczego więc „Spybreak”? Ponieważ idealnie oddaje ducha filmu. Mocny, dynamiczny z agresywnymi przejściami i budująca napięcie melodią. Jak żywo widzę scenę z filmu, w której Neo i Trinity robią rozpierduchę w lobby w budynku w którym przetrzymywany jest Morfeusz. W zasadzie jest to prawie jedyny utwór który pamiętam z filmu. Prawie, bo jest jeszcze jeden…

5. Rob Dougan – Clubbed to death (Kurayamino Mix) 

Tego utworu nie mogło tutaj zabraknąć. Kolejny z rewelacyjnego Matrixowego sountracku. Od czasu filmu, nie potrafię przejść przez przejście dla pieszych na którym jest pełno ludzi, bez nucenia sobie tej melodii. Piękny melodyjny kawałek, co chwila przełamywany dynamicznym i charakterystycznym beatem. Cudo.

6. Massive Attack – Paradise Circus (Zeds Dead Remix)

Massive Attack – Paradise Circus (Zeds Dead Remix) from Dubsdub.com on Vimeo.

Zmieńmy trochę klimat. Massive Attack znam od dawna, ale nigdy ich fanem nie byłem. Jakoś brzmią zbyt melancholijnie żebym mógł ich słuchać bez znużenia. Zmieniło się to kilka lat temu kiedy pierwszy raz usłyszałem powyższy utwór. Niebagatelne znaczenie ma tutaj remix wykonany przez Zeds Dead który nadał piosence pazura i to mocne „wiertarkowe” brzmienie. Choć nie jestem pewien, czy utwór polubiłem przez samą muzykę, czy przez teledysk…

7. Major Lazer – Get Free ft. Amber of the Dirty Projectors

Tutaj miałem duże wątpliwości czy wrzucać ten kawałek, bo nie jest to niby w 100% muzyka elektroniczna, jednak nie potrafię tego zaklasyfikować w jakikolwiek inny sposób, więc na listę trafiło. Utwór jest niesamowity – słuchając go ciało samo zaczyna bujać się w rytm dźwięków wydobywających się z głośników. Niesamowity klimat, który przenosi słuchacza na Jamajkę łącząc ze sobą piękny wokal, „reagowy beat” i wstawki elektroniczne. Można tego słuchać w nieskończoność a i tak się nie znudzi.

8. Faithless – Insomnia.

Tego też nie mogło zabraknąć. Faithless i jego „Bezsenność” od samego początku trzyma w jakimś dziwnym napięciu. Budzi od początku niepokój swoim mrocznym klimatem i stonowanym, mocnym wokalem. I tak przez dłuższą chwilę, aż do kulminacji, czyli do melodii która stała się wizytówką tamtych czasów i nie znam osoby która nigdy by jej nie słyszała.

9. The Prodigy – Voodoo people (Pendulum remix) 

Kolejni Brytyjczycy w zestawieniu. Już od ponad 20 lat bombardują słuchaczy hardcorowymi, agresywnymi brzmieniami i równie mocnymi teledyskami. Zawsze jest zło, horror i robactwo. Ten utwór nadawałby się do zestawienia nawet w oryginalnej wersji, jednak chłopaki z Pendulum nadali mu tego mocnego i „metalowego” kopa, sprawiając, że utwór stał się jeszcze lepszy.

10. Black Strobe – I’m a man 

Największa niespodzianka zestawienia. Każdy odwiedzający FoodFight zna ten kawałek, jednak chyba nikt nie przypuszczał, że mógłby się znaleźć na zestawieniu z muzyką elektroniczną. No jak to tak, przecież jest gitara, perkusja, rockowy riff i bluesowy tekst. Niby tak, ale muszę wspomnieć o tym, że piosenka została stworzona właśnie za pomocą komputera, przez trójkę DJów z Francji, specjalnie na potrzeby filmu RockNRolla. A jak ktoś dalej nie jest do tego przekonany, to niech przesłucha innych utworów od Black Strobe.




Images are for demo purposes only and are properties of their respective owners. Old Paper by ThunderThemes.net